Do matury został mi rok. Zdecydowałem się, że chcę studiować filologię języka obcego. Ze znajomością jakiego języka obcego będzie mi najłatwiej znaleźć pracę?
Udostępnij
Zarejestruj się w naszej społecznościowej wyszukiwarce pytań i odpowiedzi, aby zadawać pytania, odpowiadać na pytania innych i nawiązywać kontakty z innymi ludźmi.
Zaloguj się do naszej społecznościowej wyszukiwarki pytań i odpowiedzi, aby zadawać pytania, odpowiadać na pytania innych i nawiązywać kontakty z innymi ludźmi.
Zapomniałeś hasła? Wpisz swój adres e-mail. Otrzymasz link i utworzysz nowe hasło za pośrednictwem poczty elektronicznej.
Proszę krótko wyjaśnić, dlaczego uważasz, że to pytanie powinno zostać zgłoszone.
Proszę krótko wyjaśnić, dlaczego uważasz, że ta odpowiedź powinna zostać zgłoszona.
Proszę krótko wyjaśnić, dlaczego uważasz, że ten użytkownik powinien zostać zgłoszony.
Z pewnością język angielski dla pracodawcy już nie wystarczy. Być może będzie to niespodzianka, ale język chiński jest najbardziej popularnym językiem na świecie. Oczywiście jest tak ze względu na liczbę mieszkańców Chin. Ale chiński jest używany także na Tajwanie i w Singapurze. Gospodarka i kontakty międzynarodowe dają bardzo duże możliwości dla osób znających dobrze język chiński. Drugim z kolei językiem otwierającym wiele drzwi do kariery międzynarodowej jest język hiszpański. Na pewno jest to język łatwiejszy w nauce dla Europejczyka, ze względu na wspólne korzenie i alfabet łaciński. Rośnie także zapotrzebowanie na specjalistów od języka arabskiego oraz języków skandynawskich takich jak duński czy fiński. Dla Polaka najłatwiejsze w nauce będzie język naszych sąsiadów zza wschodniej granicy — język rosyjski. Specjalista języka rosyjskiego będzie mógł współpracować z takimi krajami jak Gruzja czy Kazachstan.
Trochę zburzę Twoją ideologię. Wyobraź sobie że edukacja to Twój samochód a znajomość języka obcego to paliwo do niego. Skoro chcesz żeby ktoś Cię zatrudnił, trzeba umieć coś robić, język jest natomiast niezbędnym dodatkiem jeśli szukasz w miarę dobrej pracy. Jeżeli chcesz współpracować w firmie z klientami zagranicznymi, musisz umieć robić coś czego wymaga dana branża, język jest tylko po to żeby się dogadać.
Wracając do samochodu, próbujesz zacząć od końca. Najpierw chcesz się nauczyć języka, czyli kupujesz benzynę, a potem bez samochodu, czyli bez wiedzy którą dają studia kierunkowe chcesz gdzieś dojechać. No ale nie bądźmy pesymistami, powiedzmy że Twój kolega pokaże Ci jak coś robić i Cię czegoś nauczy, czyli pożyczy Ci swój stary samochód, wszystko pięknie, nagle okazuje się że masz benzynę, a samochód kolegi niestety ma silnik Diesla. To tak jakbyś był po filologii chińskiej, trochę Cię kolega nauczył programować, a firma w której chcesz pracować tworzy oprogramowanie dla klientów z Ameryki Południowej.
Najpierw zdecyduj co chcesz robić i idź na takie studia które będą w dziedzinie Twoich zainteresowań, nauką języka zamij się w trakcie studiów lub później.
Uzupełniając wypowiedź użytkownika Poli, po angielsku dogadasz się prawie ze wszystkimi za wyjątkiem Francuzów (nie lubią angoli, ale jak zaczniesz łamanym francuskim i poprosisz o przejście na angielski to zwykle jest ok) i Rosjan (też nie lubią tego języka wiadomo dlaczego). Chiński ma banalnie prostą gramatykę, trudniejszą fonetykę i pisownię z kosmosu. Po hiszpańsku dogadasz się z całą Ameryką Południową (portugalski jest podobny, używany min. w Brazylii).
To tak pokrótce. Zawsze możesz zrobić jak uważasz, skończyć filologię, iść do jakiejś firmy tylko z umiejętnością gadania w obcym języku, ale tą droga raczej kokosów nie zarobisz.
PS: Najlepiej uczy się języka w pracy jak musisz i nie masz wyjścia rozmawiając z tzw native speakerami, idzie to bardzo szybko, a nikt w szkole czy na studiach czy kursach (poza filologią) nie nauczy Cię tak dobrze gadać jak nacje władające wymaganym językiem.
PS2: Mówienie jest najważniejsze, gramatyka i pisanie na drugim miejscu (ale jak już umiesz to pierwsze to reszta idzie łatwo), a akcent no cóż, tego się nie da oduczyć i nie znam nikogo kto mówi po angielsku z perfekcyjnym oxfordzkim akcentem nie będąc Brytyjczykiem. W Polsce osoba kończąca edukację języka obcego (nie na filologii) potrafi w miarę pisać, czytać, zna masę niepotrzebnych reguł gramatycznych ale nie potrafi mówić. Znam masę ludzi którzy nie mówią gramatycznie poprawnie, no i co z tego jak da się z nimi bezproblemowo dogadać.