Powiem szczerze, że za bardzo się nie znam na ekonomice Państwa, ale czy nie warto by było przestać drukować pieniądze? Im więcej drukujemy tym bardziej pieniądze tracą swoją cenność, czy ja się mylę? Z takim nastawieniem rządu, za parę lat chleb będzie kosztował miljon zł jak kiedyś było na Białorusi.
Udostępnij
W zasadzie masz rację, z tym że inflacja wpływa na wszystkie dziedziny wiążące się z pieniędzmi (np. na wzrost bezrobocia, bo pracodawcy zaczynają sobie kalkulować, że to i tamto im się nie opłaca). Co więcej, według mnie to jest tak iż ekonomiści nie mogą tego nie wiedzieć (wszakże to jest „klasyka” ekonomii). Niemniej, to jest li tylko, powiedzmy, „pozytywna” interpretacja, niejako opierająca się o to, że jeżeli przestaniemy strzelać sobie w stopę, to wszystko samo z siebie się wyreguluje. Otóż niekoniecznie, chociażby dlatego, że w międzyczasie waluta może zostać uznana za niestabilną, a wszelkiej maści papiery wartościowe za niewiarygodne. A skoro, przy okazji, oficjalnie Polska ma jednak kiedyś tam w przyszłości przyjąć euro, to po co się w to w ogóle bawić?
„Negatywna” interpretacja z kolei jest taka, że to wszystko nie ma już większego znaczenia. Decyzje interwencyjne, jak np. zmniejszenie stóp procentowych, są spóźnione, co oznacza iż efekty takich działań zostaną rozłożone w czasie. Polska jest oficjalnie zadłużona, tak jak każdy inny kraj na świecie, z wyłączeniem Białorusi i, bodajże, Korei Północnej. Poza tym Europa czyni sobie sama szkodę sankcjami wymierzonymi w Rosję, tak jakby zupełnie nie brano pod uwagę uzależnienia energetycznego od tego państwa. Do tego brakuje różnych produktów, albo jest ich mało (czy też po prostu tak się twierdzi, bo obecna sytuacja ma wiele cech związanych z tzw. wojną gospodarczą), co zaburza globalne łańcuchy dostaw, co dalej wpływa na biznesy, w szczególności te małe, które nie mogą wytrzymać na dłuższą metę w konkurowaniu z molochami.
Jaki z tego morał? Jeśli sam nie zabezpieczysz się na przyszłość, to nikt nie zrobi tego za ciebie. Przykładowo możesz zacząć się interesować już teraz, jakie rośliny można dość swobodnie uprawiać choćby w doniczkach. Albo możesz też, oczywiście, wierzyć w to, że akurat z tobą wszystko będzie dobrze. Ostatecznie wielu ludzi twierdzi, że pozytywne myślenie działa.