Mam odczucie, że cenę na cukier sztucznie napędzają, pojawiło się takie odczucie z powodu zniknięcia cukru z półek w jednym dniu, tak się staje tylko wtedy jak ktoś chce sztucznie podbić popyt i w taki sposób cięgnie się cena do gury.
Strona główna/Pytania/Q 649
W toku
Tak do końca to nie wiadomo. Wydaje się, że jest złożenie wielu czynników. W pewnym sensie można w tym dostrzeć pewne podejście narodowe do tematu.
1) Cukier to towar mający znaczenie psychologiczne, tzn. nawet, jeżeli ludzie go nie potrzebują, to jego braki powodują swego rodzaju panikę zakupową. Przez ostatnią dekadę ceny cukry spadały i malały i nie miało to większego wpływu na jego konsumpcję (spadek kupna o 1-3 % pomimo spadku ceny o 2-10 %). Aczkolwiek mowa tutaj o czystym cukrze, a nie o przetworzonym. Tak czy inaczej, w czasie pandemonium 2022 r. był szeroko wykupowywany wraz z papierem toaletowym.
2) Cukrem w Polsce zajmują się cztery firmy:
a) Krajowa Spółka Cukrowa (Skarb Państwa, 40 %, 7 cukrowni, marka „Polski Cukier” i inne),
b) Südzucker Polska S.A. (kapitał niemiecki, 4 cukrownie, marka „Cukier Królewski”),
c) Pfeifer & Langen Polska S.A. (kapitał niemiecki, 4 cukrownie, marka Diamant),
d) Nordzucker Polska S.A. (kapitał niemiecki, 4 cukrownie, marka „Sweet Family”).
Wnioski wyciągnijcie z tego sami.
3) Sytuacja wskazuje to na to iż poza inflacją gospodarczą mamy również inflację producencką, tzn. koszty produkowania i transportu buraka cukrowego mają rosnąć (weź pod uwagę ceny energii, przechowywania/magazynowania, itd.). Inflacja gospodarcza dodaje tutaj od siebie do ceny, jako że 60 % rynku cukrowego w Polsce należy do kapitału niemieckiego. Ponadto, podobno producenci buraka cukrowego mają ustalać między sobą ceny, coś jak OPEC w przypadku ropy naftowej. Innymi słowy, wszystko w łańcuchu dostaw podrożało (produkcja, transport, koszty handlu).
4) Do pieca dokładają przepisy UE. Reforma rynku cukru z lat 2006-2009 zmniejszyła produkcję o 6-7 mln ton. Praktyczna konsekwencja tego dla Polski była taka, że tak, jak wcześniej cukrownie eksportowały, tak później stały się importerami. W latach 1998-2003 spożycie cukru wynosiło 1,6 mln t. Na tyle samo oceniane jest współcześnie, lecz cukrownie produkują go mniej — 1,4 mln t (ograniczenie w produkcji przyznane Polsce).
5) Oczywiście są tacy, którzy będą twierdzić, że to wszystko wina Putina, albo Tuska gwoli odmiany. Niektórzy też twierdzą iż to wina spekulantów (zmowy cenowej), gdyż jeszcze do niedawna magazyny były pełne cukru. I tak, firmy miały skupować stary cukier po niskich cenach, by sprzedawać go teraz po droższych (nihil novi sub sole). A jednak po prostu bardziej prawdopodobne wydaje się, że ludzie kupują cukier, by robić z niego zapasy czy inne konfitury. Z drugiej strony, w istocie ceny cukru na giełdach światowych rosną, a na nie ma wpływ m.in. spekulacja, czy też operacje interpretowane jako spekulacja.
Poprostu stary cukier został wstrzymany i czekają na nowe dostawy z bieżącej produkcji i stary sprzedany zostanie po cenie nowego juz.
lepsze pytanie, kto ten cukier dużo kupił, przed fikcyjnym jego brakiem. Taniej kupie, medialnie drożej sprzedam